pożegnaliśmy stary rok który w moim przypadku był tragiczny... i szczerzę cieszę się że w końcu się skończył! teraz pełni nadziei i planów czekamy na to co przyniesie z sobą nam 2014 rok!:)
ja jestem pełna optymizmu:)
nie pożegnałam się z Wami w starym roku tak jak planowałam ale jakieś wredne przeziębienie rozłożyło mnie na łopatki i całkowicie straciłam wenę do pisania.. ach.. nie cierpię chorować! niestety nie byłam grzeczną córeczką i nie zostałam w łóżeczku tak jak kazała mamusia... ale jak tu odmówić sobie sylwestrowego szaleństwa? chociaż moje było dosyć zachowawcze:) ostatnia noc w roku spędziłam z jedną z moich najlepszych przyjaciółek Kasią (dosyć sporo mam w życiu Kaś:)) i trochę poszalałyśmy w klubie. tak więc szalony sylwester był a katar jak był tak nadal jest..
więc na poprawę humoru parę zdjęć z ostatniego wyjścia w roku:)
niebieski sylwestrowy makijaż Kasi:)
i kolory ziemi Kasi (znaczy się mój:))
ostatnio coraz lepiej mi oczko wychodzi. w końcu praktyka czyni mistrza!:) a makijaż wykonany przy użyciu paletki Sleeka (kocham ją, a cienie na oku trzymały się genialnie), mojego ukochanego tuszu z Maybelline Colossal, kreseczka żelowym eyelinerem również Maybelline w ruch poszła również czerwona szmineczka (ostatnio coraz częściej z niej korzystam) i czerwony lakier
a tak wyglądał całokształt sylwestrowy w moim wykonaniu
wybaczcie tańczące zdjęcia ale coś nam aparat świrował tak na zakończenie roku:)
aaa i jeszcze jedno niech was nie zwiedzie data (kasia nie umie jej zmienić:D)
sukienka - Kropla Mleka
płaszczyk - spod igły mojej mamy <3
szalik - gdzieś na stoiskach Lublina
buty - CCC
(osobiście je uwielbiam najwygodniejsze jakie miałam!)
kopertówka - sh
kolczyki - łup z pobytu z Holandii
bransoletka - tak jak wyżej
CHEERS KOCHANI!:)
Już chyba nie powinnaś rozstawać się z czerwoną szminką wyglądasz w niej genialnie!;)
OdpowiedzUsuńja też powoli przełamuję swój strach do zaakcentowanych ust ;D
wszystkiego dobrego w nowym roku:)
dziękuję bardzo:) u mnie droga do czerwonej szminki dosyć długo trwała a teraz jesteśmy niemalże nierozłączne:)
Usuńśliczna moja :) Kasiula tak mi wypiękniałaś, że nie mogę się na Ciebie napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńw najbliższych dniach Cię odwiedzę to się będziemy nawzajem na siebie wpatrywać:**
Usuńps. jak miło, że akurat trafiłaś na posta z tym zdjęciem :) ja też je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńwow Twoja mama szyje takie ładne płaszczyki!? szacun :) i bardzo ładnie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńpod tym względem akurat mi się poszczęściło:)
Usuńojej nie wiedziałam, że stałam się Twoją inspiracją do stworzenia własnego miejsca w sieci.. banan nie schodzi mi z buzi :) cium kochana :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądałaś :) I ta sukienka <3 przepiękna
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńbardzo podoba mi się ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńdzięki:) mi też zwłaszcza koronka;)
Usuń